"Ten żal to tylko chwila... On zniknie... jak wszystko..."*



"Ten żal to tylko chwila... On zniknie... jak wszystko..."*



Wiele jest w życiu chwil, kiedy chce się powiedzieć "Nie, koniec, wysiadam z tego domu wariatów!!". Człowiek chce się wtedy odizolować, zamknąć gdzieś sam i zapomnieć o wszystkim. Ale zawsze wbrew sobie zaczyna krzyczeć, płakać, a co gorsza wyładowywać się na Bogu ducha winnych ludziach. Wiele jest też momentów, w których chciałoby się zatrzymać czas i upijać do nieprzytomności radością. Są takie chwile właśnie, kiedy chce się szczęście zatrzymać na zawsze przy sobie. I zamiast promieniować tym szczęściem, to człowiek usiądzie sobie w kącie, pójdzie do parku, czy włączy muzykę i zamknie się w sobie. To nie tak powinno być! Nie tak... Nawet nie wiemy jak wielką radość sprawiamy drugiej osobie pokazując jak bardzo jesteśmy szczęśliwi. meaning dreams A kiedy jest źle... wtedy pomaga tylko jedno. Mi pomaga. Nie wiem jak tobie, drogi czytelniku. Kiedy jest mi strasznie smutno, kiedy cały świat wali mi się na głowę i przygniata, kiedy chce mi się płakać, wtedy piszę. A to, co napiszę oddaję w Jej ręce. Ona, siedząc później na niebieskim łóżku, wtulona w poduszeczkę ozdobioną nadrukiem "Zawsze tam gdzie Ty" i małym misiem, czyta wszystkie moje myśli. Jest mi wtedy lżej, że ktoś nie tylko ze mną rozmawia o wszystkim, nie tylko pomaga w rzeczach pozornie niemożliwych, nie tylko przy mnie jest, kiedy robię głupie rzeczy, ale także wczytuje się we mnie. A kiedy piszę ukazuję tą drugą połowę siebie, nie wiem czy lepszą, czy gorszą. Inną. Kiedy piszę wylewa się ze mnie wszystko, co zbiera się przez całe tygodnie niepisania. Zastanawiasz się pewnie czytelniku, czemu piszę Jej to wszystko na kartkach zamiast powiedzieć. Otóż, piszę bo czasem nie wystarcza mi powiedzenie o czymś, a czasem (o zgrozo!) nie umiem tego wyrazić słowami. Nie umiem tego wymówić.dream dictionary Bywa też tak, że nie wiem, co tak naprawdę mnie dziwi, porusza i przyciąga, wtedy wlewam swoje uczucia, obawy i wszelkie myśli w tekst, który powierzchownie wydaje się prosty i lekki. Dla niej jednak te kartki są czymś innym niż tylko zlepkiem literek, które się czyta i które po kilku minutach się zapomina. Ona wie, że pomiędzy tymi literami siedzę JA, taka, która nigdy nie udaje, nie zmusza. Ona czyta mnie kawałek po kawałeczku, wczytuje, powraca do niektórych fragmentów. Siedzimy później obok siebie i wpatrujemy w dal. Nie mówimy nic, bo wszystko co chciałybyśmy wymówić zawiera się w tej właśnie ciszy. Ciszy nasyconej naszą obecnością, zależnością i zrozumieniem. To już nie jest przyjaźń... Jesteśmy jednością. Ona rozumie wszystko, nawet to, czego nie udało mi się jeszcze powiedzieć. Nie rozmawiamy dużo, normalnie. Jak każdy. Jesteśmy inne, ale tak bardzo identyczne! Każda ma coś, co nas różni, ale jest też wiele rzeczy, które nas łączą. A najdziwniejsze jest to, że to, co różni jeszcze bardziej nas ze sobą łączy! Kiedy Jej nie ma to tak, jakbym zapomniała wziąć drugiej połowy siebie. Bez Niej jestem niepełna.dream interpretations I ta niepełność każe pisać o wszystkim, o tym co boli, co cieszy, o marzeniach, tych niemożliwych do spełnienia i tych osiągalnych, ale zburzonych. Ona mnie wyzwala, przy niej czuję się wolna. A przecież człowiek im bardziej zniewolony tym bardziej czuje się wolny. Cieszę się, że sama się Nią związałam. Uzależniona jestem! Pierwsze pozytywne uzależnienie. Dobrze jest być uzależnionym od kogoś, czytelniku, nawet nie wiesz jak bardzo! Dziwne, nie, nie dziwne, piękne i szalone zarazem, jest to, że zrobiłabym dla Niej i przy Niej bardzo wiele i o jedną rzecz więcej. Ta myśl uskrzydla... I dopóki żyję będę pamiętała jak wygląda, jak mówi, jak się porusza i jak pachnie. Będę pamiętała jej miny, gesty, spojrzenia, słowa. Ile tylko zdołam. Nie zapomnę! Obiecuję czytelniku, nie zapomnę... Czy Ona też? Też! I to jest piękne. Bo dzięki jednej osobie i dla jednej osoby nigdy nie umrę, nigdy nie odejdę, zawsze będę tą samą, nie inną, zawsze... "Czy to jest szczęście mieć drugim człowiekiem skrępowane ręce?"**
Wiele jest znaków, symboli, które przypominają mi o Niej gdziekolwiek nie jestem, czegokolwiek bym nie robiła. Czasem idę deptakiem i spoglądając w okno jej pokoju czuję jak szczęście mnie ogarnia.dream about Cieszę się, że jesteśmy sobie tak bliskie i że nadal znajduję w Niej coś, co mnie zaskakuje i zachwyca. Jestem spokojna, spokojna i bezpieczna, bo wiem, że Ona zawsze wyciągnie rękę, że zawsze jestem dla niej równie ważna, że nie odrzuca mnie z powodu moich wad, lecz razem ze mną z nimi walczy. Niewiele osób odważyłoby się na walkę z nie swoim wrogiem... Ona jednak to robi, nie żąda przy tym nic w zamian. Oczekuje, ale nie żąda. Czy to nie piękne? Umiem bez Niej żyć, wiele dni spędziłyśmy osobno, ale jedna myśl daje mi przetrwać. Wiesz jaka, czytelniku? Mam tą pewność, że nawet będąc bez siebie kilka tygodni Ona o mnie pamięta, myśli i wspomina. Wiem, że kiedy Ona jest gdzieś indziej nadal tak samo jej na mnie zależy i tak samo tęskni. Dziękuję Jej za to, że nie każe mi się zmieniać, dziękuję, że przyjmuje mnie taką, jaką jestem i że nie ma dosyć. On tak nie potrafił...
Read more

money money money


money money money
Read more

rich girl in gold

Read more

girls in bikini


girls in bikini
Read more

Jessica Alba ID,


Jessica Alba ID,
Read more

Josie Maran girls


Josie Maran girls
Read more

most beauty teen


most beauty teen
Read more

Monica Belluci gallery,


Monica Belluci gallery,
Read more